Swoją twórczość możesz wykorzystać nawet w kuchni...

czwartek, 18 lipca 2013

Smażone kanie

Wczoraj zebraliśmy pierwsze kanie w tym sezonie, czas był więc i na smażone kanie. Istnieje pogląd, że grzyby są ciężkostrawne, ale dobrze wysmażone kanie jeszcze nam nie zaszkodziły. Jak je robię...najprościej jak się da. Najpierw oglądam dokładnie, czy kania jest zdrowa. Potem odrzucam trzonek , bo jest łykowaty, kroję na połówki większe grzyby. Myję je dokładnie od zewnętrznej strony. Solę i pieprzę. Następnie obsypuję siteczkiem grzyby mąką pszenną. Roztrzepuję jajka (2), solę je troszkę. Przygotowuję bułkę tartą. Na dużej patelni rozgrzewam olej rzepakowy. Po zanurzeniu grzybów w jajku, przekładam je do bułki tartej. Kładę kanie na dobrze rozgrzany tłuszcz (to ważne, by grzyby nie naciągnęły oleju), smażę szybko z obu stron. Potem jednak odwracam grzyby jeszcze raz i dosmażam je kilkakrotnie- tak by nie były surowe w środku. Zależy to od grubości kapelusza. Smakują gorące, położone na kromeczce chleba.

Jeśli kania nie jest zbyt gruba, można usmażyć cały kapelusz.








Gotowe kanie, prawda że wyglądają apetycznie, a jak smakują...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz