Swoją twórczość możesz wykorzystać nawet w kuchni...

niedziela, 10 marca 2013

Dodatki do obiadu

Dzisiaj niedziela, a jeśli tak to zawsze rano zastanawiam się jakie dwa dodatki warzywne do mojego obiadu będą. Wyniosłam ten zwyczaj chyba z lat dzieciństwa. Pamiętam, że jak jeszcze tata żył, a i potem kiedy mieszkaliśmy z mamą, to były zawsze dwa dodatki do drugiego dania. Z tego też powodu asortyment sałatek, surówek i gotowanych potraw warzywnych mam duży. Począwszy od duszonych kapust białych i kiszonych, marchewki z groszkiem, gotowanej brukselki, ćwikły, po różne surówki lub sałatki z warzyw dostępnych w danej porze roku. Tydzień temu była opisywana już wcześniej surówka z brukselki i zasmażana kapusta. Dzisiaj robiłam sałatkę z czerwonej kapusty oraz ćwikłę.
Jeśli chodzi o ćwikłę to wygodny dodatek, można zrobić ją dzień wcześniej, a i przygotować jej więcej, dobrze się przechowuje. Ja robię ją tak:

Moja ćwikła: gotuję 3 buraki do miękkości, po obraniu ścieram je na tarce, na średnich oczkach. Potem doprawiam: trochę soli, łyżka cukru, łyżka octu i 2 duże łyżki chrzanu (teraz dałam śmietanowego). Wychodzi ćwikła pikantna o zdecydowanym smaku. Najlepiej jak "przegryzie" się przez noc. Można używać przez tydzień, bez obawy, że się zepsuje.

Kolor ma wyjątkowy, nieprawdaż - może to od tego śmietanowego chrzanu, albo od gatunku buraków.










A teraz sałatka z czerwonej kapusty: gotuję trochę poszatkowanej czerwonej kapusty w osolonej wodzie, po 10 minutach ją odcedzam. Dodaję do gorącej kapusty łyżeczkę octu oraz połówkę cebulki, posiekanej w kosteczkę. Energicznie mieszam. Trę połówkę jabłka i teraz tylko przyprawiam - solę, dodaję łyżeczkę cukru, trochę pieprzu i łyżkę oleju. Jeszcze raz mieszam... i gotowe.

Teraz każdy dodatek dekoruję kiełkami, tutaj rzeżucha.











Kolorowo na talerzu, tak lubię...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz