Swoją twórczość możesz wykorzystać nawet w kuchni...

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Fasolka po bretońsku

Napiszę o potrawie może nie tak dietetycznej, ale lubię ją od dawna. To fasolka po bretońsku.  Najlepiej ugotować wcześniej fasolę typu Jaś (z dużymi ziarnami). Gotuje się ją po kilkugodzinnym namoczeniu około 1 godziny - bez solenia. Pod koniec gotowania dopiero dodaje się łyżkę soli. Ja gotuję całą paczkę fasoli od razu, potem połowę zamrażam na drugi raz.
Zaczynam od podsmażenia na oleju kawałka wędliny (może być jakieś gotowane mięso itp.) z połową cebuli i ząbkiem czosnku. Do tego dodaję 2 łyżki koncentratu i łyżkę mąki. Teraz przyprawy - papryka chili, słodka, łyżeczka cukru, bulion, majeranek, roztarty ząbek czosnku z solą, oregano. Dolewamy wody i wkładamy do tego sosu fasolę. Zagotowujemy, jeśli jest za rzadkie zagęszczamy wodą z mąką.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz