Skoro obiecałam, to podaję przepis na
drobiowe flaczki a la Dosia - nazwijmy je tak. Ze specjalną dedykacją dla pomysłodawczyni tej nazwy :)
Zaczynam więc:
Biorę porcję rosołową z indyka (czasami z kaczki), udko z kurczaka (na 4 osoby tyle wystarczy - na 8-10 osób proponowałabym 2 udka i jeszcze porcję z kurczaka).
Ćwierć kg drobiowych żołądków (wersja tańsza z kurczaka, droższa z indyka)
Warzywa: pół selera, pół marchewki (małej), kawałeczek imbiru (niekoniecznie), cebula
Przyprawy: mielona gałka muszkatołowa, mielony imbir, ostra i słodka papryka, pieprz cayenne, pieprz czarny i ziołowy, oregano, majeranek, przyprawa do zup, kostka rosołowa (wołowa).
Najlepiej dzień wcześniej ugotować w szybkowarze(ok. 45 minut) żołądki w wodzie do miękkości (można też tradycyjnie w garnku (tyle że dłużej to trwa). Po ugotowaniu kroimy je w paseczki i wstawiamy do lodówki. Następnie wstawiamy porcję i udko i gotujemy rosół (jak zwykle dodając warzywa). Po ugotowaniu rosołu wyjmujemy ugotowane mięso i warzywa. Część warzyw można pokroić w plasterki, ładnie wyglądają- resztę odkładamy. Wyjęte z rosołu mięso kroimy ma słupki, wrzucamy do rosołu mięso i żołądki, niech się troszkę pogotują w rosole. Teraz przygotowujemy warzywa, kroimy w kostkę cebulę, ścieramy na tarce z grubymi oczkami seler i marchew, a jeśli robimy flaczki ze świeżym imbirem, to kroimy go w słupki (nie za dużo, bo zdominuje smak). Warzywa podsmażamy na patelni na niewielkiej ilości oleju w takiej kolejności jak wyżej. Pod koniec smażenia dodajemy przyprawy: gałkę, imbir, papryki. Wrzucamy zawartość patelni do rosołu z mięsem, zagotowujemy. Dosypujemy oregano, majeranek (sporo), kto lubi to i tymianek, doprawiamy przyprawą do zup, można też dodać kostkę wołową (nieco zaostrzy smak). To już wszystko - próbujemy, ewentualnie podostrzamy smak pieprzem cayenne. Smacznego!

To przygotowane do podsmażenia warzywa.
Mięso pokrojone w słupki, trzeba pilnować, by się nie rozpadło podczas gotowania w rosole.
Talerz gotowych flaczków a la Dosia (przyznam się, że trochę zebrałam tłuszcz, bo z porcji z kaczki sporo się go wygotowało...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz